W kręgach kościelnych pewien rozgłos uzyskało twierdzenie jezuity o. Jamesa Martina (kapłan sprzyjający środowiskom LGBT) który pochwalił kuriozalne wytłumaczenie grzechu występującego w biblijnej Sodomie. Jezuita stwierdził, że rację ma jego współbrat o. Richard Clifford, który twierdzi, że grzech sodomski nie polegał na homoseksualizmie tylko na braku gościnności wobec cudzoziemców i imigrantów.
W tradycji biblijnej od zawsze uznawano, że Sodoma i Gomora zostały zniszczone ze względu na swój grzech homoseksualizmu. Sam grzech na kartach Pisma Świętego nazywany jest „obrzydliwością” i jest najcięższy w oczach Boga, ponieważ jest sprzeczny z ludzką naturą.
List do Judy: „Jak Sodoma i Gomora i w ich sąsiedztwie [położone] miasta – w podobny sposób jak one oddawszy się rozpuście i pożądaniu cudzego ciała – stanowią przykład przez to, że ponoszą karę wiecznego ognia”. (Jud 1,7).
Jakże przykre jest to, że wszyscy mędrcy przez dwadzieścia kilka wieków nie potrafili zrozumieć prostego zapisu biblijnego, dopóki nie urodził się geniusz, czyli o. Clifford. Aż strach pomyśleć co się stanie, jeśli zajmie się on definicją kolorów. Okaże się że czarne to… .